piątek, 5 września 2014

Rozdział 16

Nie będzie do końca tak jak myśleliście. Przynajmniej na początku :)

Przeczytaj notkę pod rozdziałem --->

Rozdział 16
                                    *****Perspektywa Sary*****

Na korytarzu spotkałam Rossa, który Rosspoczął ;) kłótnię.

-Co ty sobie myślałaś, co? Że będziesz zdradzała Rikera i nikt się o tym nie dowie?! To byłaś w błędzie!- krzyknął szarpiąc mnie za ramię.
-Nie zdradzam Rikera!! Bezczelnie podsłuchałeś moją rozmowę telefoniczną i wyrwałeś jedno zdanie z całego kontekstu uważając, że zdradzam Rikera. Nie oskarża się bez dowodów!- krzyknęłam wyrywając mu się.
-Ja mam dowody! Wszystko dokładnie słyszałem i zapamiętałem! Nie wywiniesz się! Nie ujdzie ci to na sucho!- krzyknął, po czym baaardzo mocno łapiąc mnie za ramię dodał cicho: Nie ujdzie ci to na sucho. Nie ma wyjaśnienia na  dowody. Myślałem, że jesteś inna kiedy cię spotkałem na ulicy! Ale ty jesteś taka sama jak wszystkie inne byłe dziewczyny Rikera!- krzyknął i puścił moje ramię. Poszedł  dalej w stronę jego korytarzu.
-Dobrze! Wszystko wyjaśnię! Jeszcze zobaczysz kto miał rację!- krzyknęłam do niego na odchodne i zeszłam na dół po schodach. Ellington i Rocky leżeli na kanapie i oglądali Pamiętniki wampirów sezon III odcinek 21( ten co był we wtorek. Płakałam ~~Zmierzchu).
-Zwołujemy naradę. Tutaj za pięć minut- rzuciłam i spowrotem weszłam do pokoju Rydel. Powiedziałam to samo. Przytaknęła. Rozumiała mnie i była po mojej stronie. Weszłam do pokoju Rossa. Powiedziałam to samo i nie czekając na jego odpowiedź wyszłam. Najtrudniej było mi wejść do pokoju Rikera. Stojąc tam chwilę weszłam i zobaczyłam jak leżał na łóżku odwrócony do mnie plecami.
-Riker...-powiedziałam cicho, ale chłopak się nie odwrócił- Muszę coś wam wszystkim wyjaśnić. Bądź za chwilę w salonie, ok?- zapytałam, a blondyn cicho przytaknął.
Schodząc po schodach do salonu zauważyłam siedzących na kanapie wszystkich oprócz Rikera.
-A tak w ogóle to po co robimy to zwołanie? Nie dokończyliśmy oglądać Pamiętników wampirów.- poskarżył się Ratliff.
-Po to, żeby Sara wytłumaczyła nam, że zdradza Rikera- powiedział zdenerwowany Ross. Wysłałam mu zabójcze spojrzenie. Po chwili usłyszeliśmy głośne tupanie, a zaraz potem Riker usiadł na kanapie obok Rydel.
-No to co masz nam do powiedzenia Saro?- zapytał Ross i uśmiechnął się triumfalnie przy okazji rozciągając do nogi i układając się wygodniej. Spojrzałam na niego spode łba i rozpoczęłam przemową.
-Na początku chciałabym, żeby nikt mi nie przerywał- rozpoczęłam, a wszyscy przytaknęli- Chciałabym wyjaśnić małe nieporozumienie. Ponieważ Ross rozgadał głupią plotkę o tym, że zdradzam  Rikera, co jest bezczelnym kłamstwem chcę to wyjaśnić. Rozmowę, którą podsłuchał Ross i wzniósł niesłuszne oskarżenia. Była to rozmowa z moim lekarzem. Umówiłam się z nim na wizytę, ponieważ ostatnie trochę źle się czuję.- mówiłam, ale ktoś mi przerwał.
-To czemu powiedziałaś, że dzięki niemu twoje życie ma sens?!- zapytał Ross oskarżycielskim tonem.
-Hm... Może dlatego, że gdyby nie on nie byłoby mnie tu, tylko leżałabym na cmenatrzu!- krzyknęłam, a blondyn troszkę się speszył.
-A gdzie byłaś 15 minut temu?!-  zapytał Ross.
-Rozmawiałam z Juliet. Chciała się spotkać przed wyjazdem i porozmawiać o sprawach osobistych- odpowiedziałam spokojnie
-Tak?!- zapytał i wstał- To w takim razie niech Riker pójdzie z tobą do tego całego lekarza!- zrobił cudzysłów w powietrzu przy słowie "lekarz".
-Dobrze!-krzyknęłam, a chłopak zamarł. Najwyraźniej nie takiej odpowiedzi się spodziewał.
-No i co Ross?!- zapytałam drwiąco, a on usiadł na kanapie wyraźnie zdezorientowany- Zdradzam Rikera tak?! W takim razie z lekarzem czy może z Juliet?!- zapytałam, a on opuścił głowę.
-Przepraszam- powiedział cicho i powoli.
-Oj Rossy, Rossy... I po co te awantury?- zapytałam i go przytuliłam. Natychmiastowo odwzajemnił uścisk.
-Wszyscy razem!- krzyknąłem Ell i przytuliła się do nas. Po chwili całą szóstką staliśmy w żelaznym uścisku.
Po tej kotni pogadaliśmy jeszcze trochę, ale później poszłyśmy z Delly do mnie.
-Musimy przygotować cię na dzisiejszą randkę z Rikerem! Mamy tylko dwie godziny- jęknęła, kiedy szłyśmy do mojego domu. Szybko weszłyśmy i się rozdzieliłyśmy. Ja poszłam pod prysznic, natomiast blondynka skierowała się do mojej garderoby w poszukiwaniu odpowiedniej sukienki. Po 30 minutach owinięta w ręcznik wyszłam z pokoju Na łóżku siedziała Delly i siedziała na łóżku. Zamyślona skierowałam w fotografię na ścianie. Przestawiała mały kolaż zdjęć ze mną, R5 i Rylandem.
-Okey, wybrałam ci ta sukienkę- powiedziała i pokazała mi czarną sukienkę przed kolano rozkloszowaną od troszkę wyżej niż pasa. Do tego wskazała czarne szpilki z kokardkami. Wzięłam sukienkę, a z szafki wzięłam bieliznę i zniknęłam w łazience. Po kilkunastu minutach wyszłam. Usiadłam przed toaletką i Rydel zaczęła mi robić makijaż. Dziewczyna korzystała z tuszu do rzęs, kredki do oczu, eye-linera i błyszczyka. Na czarną sukienkę założyłam również czarną marynarkę i założyłam buty. Do małej torebeczki włożyłam telefon, chusteczki i inne bzdety. Kiedy schodziłyśmy na dół usłyszałyśmy dzwonek do drzwi, Podałam Rydel klucze, ona od razu zrozumiała. Schowała się w kuchni, a ja otworzyłam drzwi. Stał w nich uśmiechnięty Riker z bukietem czerwonych róż.
-Cześć- powiedział i pocałował mnie namiętnie.- Gotowa?- zapytał po chwili.
-Jasne- odpowiedziałam. Położyłam bukiet kwiatów na szafce i wyszłam z moim chłopakiem na randkę...





No heloł!!! Muszę ogłosić kilka spraw:

1. Nie pisałam rozdziału, bo byklam u babci. Nagły wyjazd :(

2.Teraz rozdziały będą pojawiały się co weekend.

3. Komentujcie!!!! :)

4. Ostatnio nie mam weny... :/

5. Kocham Was!!!! <3

4 komentarze:

Pheronike pisze...

Superowy <5
Oj Rossy'emu się oberwało xD
Jestem ciekawa randki :)
Czekam na next
xoxo
~Bekuś~

Lauren Coolness pisze...

Zgadzam się z Tobą :)

Unknown pisze...

hahah dobrze tak Rossiemu :3
rozdział był świetny :D
również jestem ciekawa randki :)
czekam na next i pozdrawiam :*

Unknown pisze...

Suepr czekam na next :-)