piątek, 13 marca 2015

Rozdział 32



                                           ********Perspektywa Sary********
Ta... Ta... Całowała mojego Riker'a!
-Sara, nie daj się- powiedziała Rydel kładąc rękę na moim ramieniu.
-Popatrz, Riker ją odepchnął- dodała, a ja szybko się odwróciłam w stronę okna. Prawda. Blondyn teraz krzyczał na brunetkę, która, najwyraźniej nic sobie z tego nie robiła.
-Ciekawe, czy mi o tym powie- mruknęłam.
-Pewnie tak. Co jak co, ale Riker jest zawsze szczery. A teraz musimy zająć się czymś ważniejszym: zemsta na Kelly- uśmiechnęła się, a mi to od razu poprawiło humor.
-O tak. Zemsta będzie słodka- zaśmiałyśmy się.
-Tylko jaka?
-Hmm...- zamyśliłam się- Nie wiem. To musi być coś takiego...
-Co zapamięta do końca życia i...
-Nigdy nie zabierze komuś chłopaka, a...
-Nawet sama nie będzie chciała się wtrącać w związki innych i...
-Będzie zrozpaczona...
-Tym co jej zrobiłyśmy i na odwrót...
- I nas popamięta!
Wybuchnęłyśmy śmiechem.
-Może zaczniemy od tego, że.....

Po uzgodnieniu naszej "Zemsty dla K." wróciłyśmy do domu Lynchów wraz z moimi walizkami. Rydel uzgodniła wcześniej ze Stormie i Markiem to cale zamieszanie i się zgodzili. Będę mieszkała z Rikerem.... Woow... Weszłyśmy, i usłyszałyśmy... Ciszę. Spojrzałyśmy na siebie zdziwione. Poszłyśmy do swoich pokoi. Ja otworzyłam drzwi Rikera na oścież i dumnie weszłam wraz z moimi bagażami.
-Cześć...- powiedział gdy mnie zobaczył- Coś mnie ominęło?
-A mnie?- odpowiedziałam.
-Tak- powiedział- Musimy poważnie porozmawiać.
Przestraszyłam się trochę, jednak po chwili przypomniałam sobie o naszej miłość. Zamknęłam drzwi na klucz i usiadłam obok chłopaka na łóżku.
-Kiedy poszłyście... Kelly mnie pocałowała- nie byłam tym zdziwiona, przecież o tym wiedziałam- Ja od razu ją odepchnąłem. Nic do niej nie czuję. Kocham ty....
Miałam dość tej paplaniny, więc szybko pocałowałam go. Chyba był tym faktem bardzo zdziwiony. Odwzajemnił pocałunek.
-Kocham Cię- powiedział opierając swoje czoło o moje.
-A ja ciebie- uśmiechnęłam się.
-Więc... Już postanowione?- zapytał patrząc na moje walizki.
-Tak. Twoim rodzice nie mają nic przeciwko. Rydel mi pomogła. A... Rocky jakoś to zaakceptuje.
-Tak... Jak będziesz z nim oglądała więcej tych wampirów...
-Ale ja uwielbiam ten serial, jak cała ta rodzina. Co ci się w tym tak nie podoba?
-W sumie to nie wiem. Jak cię nie było, to obejrzałem dwa odcinki z Rockym i bardzo mi się spodobał- powiedział, a ja wstałam z łóżka.
-Mamy problem- westchnęłam rozglądając się po pokoju. Stare meble, brudne dywany, obdrapane ściany- jutro jedziemy na zakupy. Musimy kupić ładny kolor do ścian, nowe meble i fajne dodatki.
-Prawdziwa z ciebie dekoratorka wnętrz.
-Ukończyłam studia z dekoratornii- oznajmiłam- Nasz pokój będzie śliczny.
-Ale nie rób różowych ścian jak Delly, proszę- jęknął.
-Nawet o tym nie myślałam. Zastanawiam się nad brzoskwiniowym albo... Jagodowym. Tutaj Słońce pada podczas wschodu, więc światło da śliczny, brzoskwiniowy kolor- mówiłam zastanawiając się. Co ty na to?
-Hmm... Całkiem ok.- powiedział Riker- Chyba trzeba tu jakoś przygotować, nie?
-Tak. Przynieś folie, bo jutro razem z chłopakami będziecie malować. Trzeba to zrobić bardzo szybko.
-Tak jest, misiu- pocałował mnie w policzek i zniknął za drzwiami. Ja tymczasem wszystkie potrzebne rzeczy schowałam do garderoby, którą i tak przemalujemy niedługo. Położyłam się na łóżku. Po chwili zjawił się Riker, który rozmontował stary telewizor i położył się obok mnie.
-Która godzina?- zapytał.
-10.00, więc idę się kąpać. A ty znajdź jakiś fajny film- powiedziałam i poszłam do łazienki. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że ja i Rydel siedziałyśmy u mnie kilka godzin. Ale w sumie to normalne, zanim spakowałyśmy to wszystko plus zemsta dla Kelly. Trochę nam to zajęło.  Skoczyłam pod prysznic i po chwili strużki wody zwilżyły moje ciało. Dopiero teraz zorientowałam się, że dzisiejszy dzień był bardzo męczący. Sprawa z Kelly, zemsta, pocałunek, wyprowadzka. Wow. Szybko wyszłam i założyłam moją koszulkę nocną. W sumie to koszula Riker'a, ale trudno. Dokładnie zmyłam makijaż, a moje mokre blond włosy zaplotłam w warkocza. Kiedy wyszłam, Riker leżał na łóżku z laptopem w rękach.
-Już? Świetnie- powiedział i poszedł do łazienki. Tymczasem ja weszłam jeszcze na Facebooka i zobaczyłam związek moich francuskich przyjaciół. Szybko przejrzałam Instagrama i Twittera. Akurat kiedy skończyłam blondyn położył się na łóżku bok mnie.
-Co oglądamy?- zapytałam zaciekawiona,
- "Coś za mną chodzi". Horror- odpowiedział i włączył film, a ja wtuliłam się w niego.
Bardzo fajny film, jednak połowy go nawet nie pamiętam.
Szybko usnęłam po tak ciężkim dniu. Ciekawe co będzie jutro, czyli dzień pierwszy "Zemsty dla K."


Hej misiaczki! NAUKA................ MASAKRA!!!!! Takie króciutki rozdział daję, natomiast jutro będzie się działo!!!!!! 
Do zobaczenia!!
KOCHAM WAS!!
~~Zmierzchu :* <5 

http://dream---love.blogspot.com/
ZAPRASZAM!!

4 komentarze:

Lauren Coolness pisze...

Cudo <3

Unknown pisze...

Super czekam na next ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Unknown pisze...

Super

Unknown pisze...

Świetny! I genialny!^^
Oooo... Zemsta dla K.
Ale super!
Jak ja bym chciała żeby ludzie byli tacy szczerzy jak RAikuś...
Czemu Rocky miałby być zły?!
Lubię czytać twojego bloga od początku i tak w kółko :)
Dawaj mi tu next'a!
Pozdrawiam cieplutko <3
~Suza